lis 30 2002

I nastala jasnosc... lecz chmurki ja zaslonily...


Komentarze: 2

Siedze przed komputerem, zalozylem bloga, ona siedzi niedaleko, na lozku, bawi sie wlosami, a teraz czyta gazete, taka piekna dziewczyna, moja kochana.... Jest mi smutno, jutro niedziela, 12:30 mam autobus do domu, nie chce jechac, ale musze... glupie studia, glupi swiat...

Mam bloga... i co teraz? Moge tutaj pisac, pisac to co mi przyjdzie do glowy, bzdury nad bzdurami zapedzane absurdami... a rzeczywistosc rzeczywistoscia, jutro musze jechac... tak musi byc, taki jest ten swiat...

Ona czyta gazete... jest 15:16, szamotuly, z glosnikow leci Opeth, roar... przedemna dzbanek z reszta soku, prawie pusty, obok talez po wafelkach... Jedliscie kiedys wafelka? Ale takiego poznanskiego... jabza, sznyce z glanca, tej i szczala szczela, jednym slowem poznanskie klimaty, i jeszcze peja, wszedzie pelno tu jego grafiti, a przeciez to jest taki syf...

Kolokwium, w piatek mam kolokwium z matematyki, nic nie umiem, wogole nie wiem co sie dzieje na tych moich studiach, skoro jestem w poznaniu wiecej niz na zajeciach to jak mam wiedziec? Mam nadzieje ze wogole zalicze ten pierwszy semestr, no sa warunki, to napewno zalicze... czas ucieka...

Pada snieg z deszczem, iscie koszmarna pogoda, boli mnie glowa, mysle o niej, jak to milo jest sie do niej przytulic, piescic ja, czuc jej cieplo blisko siebie... teraz to mam, ale jutro... jade stad i nie wiem kiedy znow wroce... Czyz to nie jest koszmarne? Widziec sie z ukochana raz na tydzien, dwa... Toc pierdolca mozna doslownie dostac... Juz tesknie a ona jest zaledwie 2m odemnie na lozku...

Blog bedzie bez grafiki, szary, tak jak tresci tutaj zawarte....

15:22 z kazda minuta coraz blizej do odjazdu, jak rowniez blizej do dzisiejszej nocy, kiedy znow przytuleni do siebie zasniemy blogim snem... ostatni raz na jakis czas tak blisko siebie... i bedzie mi zle, ale teraz jest dobrze, poza ta mysla... ze bedzie mi zle, przez pewien czas, od jutra od 12:30 ... ale kiedy sloneczko nam zaswieci, to jest pewne, na bank... bo ja Kocham Moja Marte, a Ona Kocha Mnie :D

wasiu : :
30 listopada 2002, 16:11
Dwa sloneczka
30 listopada 2002, 15:54
słoneczko:)

Dodaj komentarz